Choinka jest zdecydowanie najważniejszą i najpiękniejszą dekoracją na święta. Dekorowanie jej sprawia wiele radości, a efekt końcowy zazwyczaj jest taki, że ma się ochotę przy niej usiąść i patrzeć na te kolorowe lampki, bombki i zawieszki. Ja bardzo lubię ten moment, gdy choinka już stoi u mnie w mieszkaniu i czeka, aby ją wystroić. Wiem, że wielu z Was zastanawia się jaką w tym roku kupić choinkę -są zwolennicy sztucznych choinek jak i żywych, więc postanowiłam krótko przedstawić Wam wady i zalety jednej i drugiej.
Choinka sztuczna
Największą zaletą sztucznej choinki jest to, że może stać i upiększać nasze mieszkanie tak długo jak tego chcemy i można ją wykorzystywać przez wiele wiele lat. Dziś możemy kupić sztuczną choinkę bardzo przypominającą żywą, brakuje jej tylko zapachu igliwia. Można też kupić taką, która kolorystycznie pasuje do naszego wnętrza (na przykład w kolorze białym). 
Cena sztucznej choinki jest dość wysoka, ale jest to wydatek, który ponosimy jednorazowo na wiele lat. Dużą zaletą sztucznej choinki jest również to, że nie trzeba jej podlewać i nie gubi ona igieł, więc nie trzeba ciągle sprzątać tak jak przy żywej. Choć kupując sztuczną choinkę ratujemy jedno drzewko przed ścięciem, to jednak pamiętajmy, że sztuczna choinka jest zrobiona z plastiku i gdy już nam się znudzi lub po paru latach wyblaknie jej kolor i wyrzucimy ją na śmieci, będzie się ona rozkładała przez setki lat.
Choinka żywa
Najważniejszą zaletą choinki żywej jest to, że zdecydowanie lepiej wygląda niż sztuczna, pachnie igliwiem i żywicą , co sprawia, że od razu czuć klimat i magie świąt. Żywe choinki są trochę tańsze niż sztuczne i po świętach, gdy ją wyrzucimy rozkłada się dużo szybciej niż sztuczna. A jeśli kupimy choinkę w doniczce, przy odpowiedniej pielęgnacji możemy ją na wiosnę posadzić w ogródku. Żywa choinka niestety posiada też wady, główna wadą są opadające igły, które trzeba często sprzątać, ale jeśli zależy nam na aromacie naturalnego drzewka przy wigilijnej kolacji powinniśmy zdecydować się na kupno żywej choinki.
Co dla niektórych wadą jest również to, że żywe choinki nie maja idealnych kształtów tak jak sztuczne, ale dla niektórych właśnie to jest zaletą. A czym sugerować się przy kupnie żywej choinki? Tym, aby igły były lśniące, zielone i mocno trzymały się gałęzi, miejsce ścięcia powinno być świeże i niezaschnięte – twarda żywica oznacza, że choinka została ścięta dużo wcześniej i wstawiona do ciepłego mieszkania zacznie szybko gubić igły. Jak już zdecydujemy się na żywą choinkę, to zostaje nam tylko wybrać jaką, a do wyboru mamy takie drzewka jak:
Świerk pospolity – jest on najczęściej wybierany ze wszystkich choinek. Ma przystępna cenę i bardzo intensywny żywiczny zapach. Wadą świerku jest niestety to, że gubi igły już od pierwszej minuty po przyniesieniu do domu, a po paru tygodniach praktycznie nie ma już ich wcale. Igły świerków są mocno kłujące i nikomu nie życzę stanąć na nie gołą stopą. Dlatego, jeśli mamy w domu małe dzieci lub zwierzęta nie będzie to dobry wybór.
Jodła kaukaska – Jest ona dość droga, należy do tak zwanych choinek ekskluzywnych. Jej zaletą jest wytrzymałość, może ona stać nawet dwa miesiące, a igły nie będą spadać. Niestety minusem jodły jest to, że jej gałązki nie pachną.
Sosna pospolita – Ze względu na rzadkie igły nie jest ona często wybierana, ale jej atutem jest intensywny żywiczny zapach, atrakcyjna cena i to, że igły trzymają się gałązek bardzo długo.
Mam nadzieję, że ten post pomógł Wam w wyborze choinki na tegoroczne święta. Ja osobiście lubię żywe choinki, może dlatego, że zawsze podobały mi się sceny w starych filmach, gdzie głowa rodziny idzie własnoręcznie ściąć choinkę do lasu i na saniach wiezie ją do domu. A w domu dzieci stroją ją w jabłka i pierniczki.
Ale niezależnie od tego czy wybierzemy prawdziwą czy sztuczną choinkę, najważniejsza jest radość z jej strojenia i magiczna atmosfera, którą wnosi to drzewko do naszego domu.